Święta to niełatwy czas dla osób, które dążą do redukcji masy ciała, a nawet dla tych, którzy pragną zachować dotychczasową wagę. Wytrwanie na diecie redukcyjnej, kiedy na stole znajduje się wiele smacznych potraw nie jest proste. Warto zatem odpowiednio przygotować się do tego czasu, aby w ciągu kilku dni nie zaprzepaścić efektów kilkutygodniowej, a nawet kilkumiesięcznej diety.
Osoby, które dopiero podjęły decyzję o rozpoczęciu odchudzania, powinny przesunąć swoje plany i przejść na dietę redukcyjną dopiero po świętach. Jeżeli przez kilka czy kilkanaście dni organizm otrzyma mniejszą dawkę pożywienia, a w trakcie świąt pozwolimy sobie na większą swobodę, to zamiast zmniejszenia wagi, może dojść do jej zwiększenia. Organizm otrzyma bowiem sygnał, że powinien rozpocząć gromadzenie zapasów na wypadek, gdyby miało dojść do powtórzenia wcześniejszej sytuacji. Pozostałe osoby powinny pamiętać o kilku bardzo ważnych zasadach.
Po pierwsze, kolację wigilijną powinno się traktować jako normalny posiłek. Nie można odmawiać sobie jedzenia w ciągu dnia, ponieważ takie głodzenie może doprowadzić do pochłonięcia wieczorem większej ilości pożywienia. W trakcie kolacji wigilijnej zamiast rezygnowania z niektórych potraw, lepiej nakładać sobie bardzo małe porcje. Warto pamiętać o tym, że tych ulubionych można będzie zjeść trochę więcej następnego dnia. Po zakończeniu kolacji wigilijnej warto udać się na spacer, aby ułatwić organizmowi strawienie spożytego posiłku.
Podczas świątecznych dni także nie należy przesadzać z ilością spożywanego na raz pożywienia. Warto pamiętać o tym, że organizm łatwiej trawi mniejsze porcje, tak więc zamiast trzech dużych posiłków lepiej zjeść kilka niewielkich porcji. Jednocześnie zaleca się wzbogacenie diety o produkty, które ułatwią trawienie pokarmu. Na uwagę zasługuje na przykład chitosan, który warto przyjąć zwłaszcza przed tłustym posiłkiem. To substancja zawarta w pacnerzach skorupiaków, która ogranicza wchłanianie tłuszczów. Chitosan stosuje się doraźnie, a nie jako element stałej suplementacji, dlatego doskonale sprawdza się właśnie w takich sytuacjach jak święta. Warto także zwiększyć ilość spożywanego błonnika. Błonnik wspomaga pracę jelit i daje uczucie sytości, tak więc nie tylko ułatwi strawienie spożytych potraw, ale zapobiegnie przejedzeniu. Warto zwrócić uwagę również na produkty zwiększające termogenezę. Wśród nich znajdują się suplementy z kofeiną oraz pieprzem cayenne. Przyjmowanie suplementów z ALA (kwasem alfa-liponowym) sprawi natomiast, że spożywane węglowodany będą gromadzone w mięśniach albo wątrobie, a nie odłożą się w postaci tkanki tłuszczowej. Oczywiście, warto także zadbać o to, aby w potrawach znajdowało się dużo ziół i przypraw, które wspomagają trawienie.
Kolejna ważna kwestia to aktywność fizyczna. W trakcie świąt powinno się trzymać normalnego planu treningowego. Jeżeli jest to niemożliwe, na przykład ze względu na brak dostępu do siłowni czy klubu fitness, to należy zastąpić taki trening inną aktywnością, na przykład bieganiem albo wykonaniem serii ćwiczeń w domu. Na stronach internetowych można znaleźć wiele ćwiczeń, do wykonywania których nie jest potrzebny specjalny sprzęt.
Na koniec warto wspomnieć o sposobie Tima Ferrisa, który został przedstawiony w książce „4-godzinne ciało”. Zgodnie z jego założeniem, wykonanie ćwiczeń angażujących duże partie mięśni na kilka minut przed posiłkiem ograniczy gromadzenie się transportów glukozy na powierzchni komórek mięśniowych. W największym uproszczeniu oznacza to, że cukier z krwi będzie transportowany do komórek mięśniowych. Ćwiczenia powinny trwać 90 sekund i najlepiej powtórzyć je 90 minut po posiłku.
Nie ulega wątpliwości, że święta to czas, który sprzyja przybieraniu na wadze, a nie redukcji masy ciała. Warto jednak pamiętać o tym, że jeżeli na co dzień stosujemy właściwą dietę i dbamy o aktywność fizyczną, to kilka świątecznych dni nie powinno mieć bardzo złego wpływu na wygląd naszej sylwetki.
Facebook
RSS