To nie przypadek, że największe oblężenie siłowni i klubów fitness następuje na początku stycznia. Podobne ma miejsce tuż przed wakacjami, gdy zbliża się sezon urlopów. Oblężenie kończy się jednak równie szybko, jak się rozpoczęło. Motywacja do odchudzania bywa bardzo silna, ale często niezbyt długa. Jak sobie radzić z brakiem motywacji oraz jak zmotywować się na nowo? Oto 5 niezawodnych sposobów.
1. Obserwuj przemiany innych ludzi
Niemożliwe nie istnieje – to z pewnością przyjdzie Ci do głowy, gdy zobaczysz spektakularne przemiany wielu osób. Zrzucenie kilkudziesięciu kilogramów, uzyskanie doskonałej sylwetki, pozbycie się fałd na brzuchu lub cellulitu z nóg – wszystko jest kwestią pracy. Ciężkiej pracy, dodajmy. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by i Tobie się udało. Obserwuj przemiany innych osób, a zyskasz dodatkowy ogień w walce o lepszą sylwetkę.
2. Zdobądź partnera treningowego
Nie ukrywajmy, znaczenie partnera jest bardzo duże. Fakt, że mamy przy sobie osobę, która dzieli z nami wspólny cel, jest niesłychanie motywujący. To wzajemne nakręcanie się, wspieranie w trudnych chwilach, a nawet konkurowanie. Przy okazji może być doskonałym sposobem na odreagowanie po ciężkim dniu lub poprawę relacji z bliską osobą. W dzisiejszych czasach, gdy tak trudno znaleźć dla siebie czas, wspólna sesja treningowa z kolegą lub koleżanką może być świetnym pretekstem do spotkań. I to bardzo regularnych! Pamiętaj tylko, by po wspólnych sukcesach wspólnie świętować. Tutaj oczywiście mrugamy okiem.
3. Planuj i sprawdzaj własne efekty
Jak to szło? Nawet najdłuższa podróż składa się z małych kroków? Odstawmy jednak banały na bok i skupmy się na odchudzaniu. Będzie ono efektywniejsze, przyjemniejsze i bardziej satysfakcjonujące, jeśli założysz sobie pewien plan. Nie oczekuj jednak, że w krótkim czasie schudniesz kilkadziesiąt kilogramów i osiągniesz dziesięcioprocentowy poziom tłuszczu. Lepiej odchudzać się metodą małych kroczków, osiągając mniejsze, ale częste sukcesy. Zaplanuj schudnięcie np. dwóch kilogramów lub zmniejszenie talii o 3 centymetry. Zrealizujesz ten plan bardzo szybko i będziesz mógł przygotować kolejny, równie realistyczny. Nie zapomnij także o regularnym (acz nie za częstym!) kontrolowaniu wagi oraz obwodów ciała. Lustro bywa złudne i może się okazać, że po prostu nie zauważasz efektów odchudzania na pierwszy rzut oka. Centymetr krawiecki nie pozostawia złudzeń. Dobrym pomysłem jest także sprawdzanie zawartości tłuszczu w ciele. Pomiar składu ciała wykonasz na specjalistycznej wadze wykorzystującej elektrody.
4. Ucz się o odchudzaniu
Być może Twoje zniechęcenie do odchudzania pojawiło się z błahego powodu, kto wie? Wiele jest mitów na temach odchudzania i, niestety, pojawiają się kolejne. Picie obrzydliwych mieszanek, ostatni posiłek o godzinie 18, posty „oczyszczające”: to tylko początek długiej listy bzdur, które mogą odebrać motywację do odchudzania. Zdobywając naukową wiedzę na temat spalania tkanki tłuszczowej nie tylko dowiesz się jak robić to bezpiecznie oraz skutecznie, ale i zyskasz dodatkową motywację. Wszak nic nie motywuje tak bardzo jak świadomość, że nasze metody działają i mają naukowe podstawy.
5. Poinformuj wszystkich, że się odchudzasz
Tak, to nie żart! Czasami warto wytoczyć najcięższe działa. W przypadku odchudzania będzie to poinformowanie szerokiego grona osób, że rozpoczynasz odchudzanie. Możesz po prostu poinformować rodzinę i znajomych lub np. założyć bloga o odchudzaniu. Uczucie porażki lub wstydu jest bardzo silne, dlatego w momentach kryzysu z pewnością skłoni Cię do porzucenia myśli o poddaniu się bez walki. Pamiętaj tylko o tym, by nie przesadzić. Odchudzanie powinno być świadomą decyzją prowadzącą do poprawy zdrowia, sylwetki, ale i samopoczucia. Robienie czegoś wbrew sobie, a co gorsza – dla innych – z pewnością nie jest dobrym pomysłem.
A jaki jest Twój sposób na zmotywowanie się do treningu lub diety? Co robisz, by Twoje odchudzanie było jeszcze bardziej efektywne. Podziel się swoim sposobem w komentarzu. Kto wie, może dzięki Tobie ktoś osiągnie sukces i uzyska spektakularną przemianę rodem ze zdjęcia?
Facebook
RSS