Grudzień to czas, kiedy ludzie zaczynają myśleć o zbliżających się świętach oraz sylwestrze. Każdy, kto wybiera się na imprezę sylwestrową, chciałby dobrze się na niej zaprezentować. Nie ulega wątpliwości, że w takiej sytuacji przyjemnie byłoby pochwalić się szczupłą sylwetką. Niektórym zależy na tym tak bardzo, że kilka tygodni przed sylwestrem przechodzą na dietę, która ma umożliwić redukcję nadmiernych kilogramów. Czy jest to dobry pomysł?
Na początku warto określić, ile czasu ma się na obniżenie masy ciała. Rozpoczynając dietę na początku listopada, na redukcję ma się dwa miesiące. Szansa uzyskania widocznych rezultatów jest zatem wyższa niż w przypadku przejścia na dietę odchudzającą na początku grudnia. Warto pamiętać o tym, że nie powinno się chudnąć w tempie szybszym niż 1 kg na tydzień, ze względu na zagrożenie dla zdrowia, jakie wiąże się z szybkim odchudzaniem. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że w pierwszej fazie redukcji z organizmu ubywa głównie wody. Spadek wagi w ciągu miesiąca będzie zatem niewielki. Jednak mimo to można znaleźć wiele diet, których twórcy zapewniają, że umożliwią one pochwalenie się na imprezie sylwestrowej znacznie szczuplejszą niż dotąd sylwetką. To nie wszystko. Niektórzy przekonują nawet, że można schudnąć dwa tygodnie, a nawet dziesięć dni przed sylwestrem. Jako przykład można wskazać dietę jogurtową (lub kefirową). Jej twórcy proponują, aby przez sześć dni spożywać 1,5 l jogurtu albo kefiru oraz jeden przewidziany na dany dzień dodatek, a siódmego dnia ograniczyć się do picia wody niegazowanej. Dodatkiem tym jest na przykład pierś z kurczaka albo cztery ziemniaki w mundurkach. Dietę można stosować przez tydzień albo dziesięć dni. Nawet, gdyby w tym czasie udało się obniżyć masę ciała, to istnieje duże ryzyko, że z zabawy sylwestrowej nic nie wyjdzie, ze względu na osłabienie. To nie jedyna restrykcyjna dieta, na którą mogą trafić osoby pragnące zgubić przed sylwestrem kilka kilogramów. Głodówka nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem.
Oprócz gotowych diet często pojawiają się także pewne tricki, które mają ułatwić redukcję wagi. Przykładem może być wypijanie na czczo szklanki wody z cytryną. Na uwagę zasługuje również metoda ze śliwkami. Polega ona na tym, że wieczorem zalewa się w wrzątkiem około dziesięciu śliwek i zostawia je na noc, a rano wypija wodę i zjada owoce. Wprawdzie takie sposoby mogą wspomóc odchudzanie, ale nie sprawią, że waga będzie spadać dwa razy szybciej. Sytuacja wygląda podobnie w przypadku suplementów przyśpieszających spalanie tłuszczu. Warto po nie sięgnąć podczas odchudzania, ale żaden środek nie zagwarantuje cudownych rezultatów. Jeżeli producent obiecuje bardzo szybką redukcję wagi i to bez diety, to lepiej w ogóle nie korzystać z danego preparatu.
Kolejny problem stanowią święta, które przypadają kilka dni przed sylwestrem. Trudno znaleźć porę, która bardziej nie sprzyja odchudzaniu, niż okres bożonarodzeniowy. Planując przedsylwestrową dietę trzeba zatem liczyć się z utrudnieniem, jakim będą stoły pełne ciężkostrawnych, lecz bardzo smacznych potraw oraz słodycze znalezione w gwiazdkowych podarunkach. Dla wielu ludzi sukcesem jest nieprzytycie podczas świąt. W okresie świątecznym wskazany jest ruch. Pomocne mogą być także suplementy wspomagające przemianę materii.
Czy przedstawione powyżej argumenty przemawiają za tym, że nie warto zaczynać diety przed sylwestrem? Odpowiedź brzmi: nie. Każdy moment na rozpoczęcie odchudzania jest dobry, szczególnie w przypadku dużej nadwagi. Odkładanie diety może sprawić, że nie rozpocznie się jej nigdy. Warto jednak podejść do tej sprawy rozsądnie i nie nastawiać się na to, że tuż przed Nowym Rokiem uda się zredukować wagę do tego stopnia, że w sylwestra można będzie założyć kreację o dwa rozmiary mniejszą. Katowanie się restrykcyjnymi dietami może przynieść negatywne skutki, a spędzenie nocy sylwestrowej w szpitalu z pewnością nie jest żadną przyjemnością.
Facebook
RSS